Ekstraklasa
Dominik, ostatni mecz pucharowy oglądałeś z boku. Jak oceniłbyś to spotkanie Twoim okiem?
- Na pewno było wiele emocji zarówno jeśli chodzi o grę obu drużyn jak i wyrównany wynik. Tym bardziej jest niedosyt, bo udało nam się dogonić Pogoń, ale niestety w końcówce straciliśmy gola na 3:4. Było sporo dobrych momentów w naszej grze, ale także takich, nad którymi pracowaliśmy już bezpośrednio po meczu czy to w analizie czy na boisku. Patrząc na widowisko było bardzo dużo emocji, ale niestety skończyło się to dla nas niedosytem.
Przed nami ostatni akt ligowego grania w 2024 roku, już w niedzielę zmierzymy się z Legią Warszawa. Na początek chciałbym zapytać Cię o krótkie podsumowanie rundy w naszym wykonaniu.
- Jeśli chodzi o punktu to na pewno nie jesteśmy zadowoleni, bo patrząc na niektóre mecze to gdybyśmy poprawili skuteczność to powinniśmy mieć o wiele więcej punktów. Bywały takie mecze, w których po prostu gorzej, ale też takie, w których brakowało nam tej kropki nad i. Przeważnie pierwsze połowy mieliśmy gorsze i nadrabialiśmy lepszą postawą w drugiej części gry. Myślę, że to właśnie nad wyrównaniem poziomu w obu połowach najbardziej skupimy się podczas przygotowań do nowej rundy, aby grać je na równym i dobrym poziomie.
Zanim obóz czeka nas starcie z Legią. Co możesz powiedzieć na temat naszego najbliższego rywala?
- Na pewno widać, że Legia jest w formie patrząc na dorobek punktowy i serię zwycięstw, którą zanotowali. Wiadomo, że przyjadą jako faworyt, ale Ekstraklasa już nie raz nie dwa pokazała, że można sprawić niespodziankę w starciu z teoretycznie silniejszym rywalem. Taki też jest nasz cel czyli to, żeby komplet punktów został w Lubinie.
Jesteś zawodnikiem, który łączy oba zespoły. W pewnym sensie będzie to wyjątkowy mecz dla Ciebie?
- Wydaje mi się, że tak, ale gram teraz ponownie w Zagłębiu i interesuje mnie tylko komplet punktów. Na boisku nie będzie sentymentów, chcę zrobić jak najlepszą robotę dla mojego zespołu i wygrać.
Twoim zdaniem co może być naszym największym atutem?
- Na pewno trzeba uważać na skrzydłowych Legii, bo sporo ataków i dośrodkowań idzie właśnie z tych stref boiska. Musimy też wykorzystać naszych szybkich zawodników przy okazji kontrataków. Więcej taktycznych niuansów nie zdradzę, by nie ułatwiać rywalowi zadania. Mam nadzieję, że po końcowym gwizdku arbitra to my będziemy cieszyć się z wygranej.