Dawid Kurminowski po meczu z Koroną Kielce / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Dawid Kurminowski po meczu z Koroną Kielce 3 mar

Dawid Kurminowski po meczu z Koroną Kielce

Po wygranym spotkaniu z Koroną Kielce o pomeczową rozmowę poprosiliśmy strzelca jedynej bramki w tym starciu, Dawida Kurminowskiego.

3 mar 2024 18:20

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Dawid w końcu jest długo wyczekiwane zwycięstwo u siebie, chociaż to nie była łatwa wygrana.

- Dokładnie tak, ale najważniejsze, że trzy punkty zostają w Lubinie. Z tego możemy się cieszyć, bo to był bardzo ciężki mecz i walczyliśmy do ostatniej minuty o to zwycięstwo. 

Korona Kielce na początku meczu przeważała, później przydarzył im się błąd, który wykorzystałeś. Jak ta sytuacja wyglądała z Twojej perspektywy?

- Myślę, że od samego początku wyczekiwaliśmy tych błędów Korony i kilka im się przytrafiło w pierwszej połowie. Jeden z nich udało mi się wykorzystać, bo zobaczyłem, że to podanie między obrońcami jest zbyt lekkie i wystartowałem do piłki.

Biegłeś długo z piłką – trzeba było minąć bramkarza rywali i jeszcze posłać futbolówkę do siatki, a myśli w głowie w takiej sytuacji chyba jest sporo?

- Miałem w życiu już wiele takich sytuacji. Trzeba było reagować na ustawienie każdego zawodnika i wybrać jak najlepsze rozwiązanie tej okazji.

W drugiej połowie dopiero w końcówce zarysowała się przewaga przyjezdnych. Czerwona kartka i ten nieuznany gol na koniec. Nerwów chyba nie brakowało?

- Zdecydowanie tak, ale na koniec to my się cieszymy. Z pewnością wygrana pozwala nam odetchnąć i w spokoju przygotowywać się do kolejnego meczu.