Damian Oko: Ciężka praca, wyeliminowanie błędów i walka o skład
Trzeba przyznać, że Damian Oko nie miał zbyt wiele szczęścia w tym sezonie. Sam nie jest zadowolony ze swojej gry, później nabawił się urazu, który wykluczył go praktycznie do końca rozgrywek. W rozmowie "Oczko" opowiedział nam m.in. o powrocie po kontuzji i celach na przyszły sezon.
1 lip 2020 17:00
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Damian, udało Ci się już wrócić do normalnych treningów?
- Dzisiaj zaliczyłem pierwszy pełny trening i wracam do pracy. Moja przerwa liczy już prawie cztery miesiące. Wszystko zaczęło się w tygodniu przed meczem ze Śląskiem, kiedy zszedłem z treningu z dużym bólem. Potem na wszystkich spadła jeszcze kolejna przerwa związana z wirusem.
Jak się aktualnie czujesz?
- Niestety jeszcze się zmagam z bólem, wiem, że będę musiał zacisnąć zęby. Muszę wygrać z blokadą, która siedzi mi jednak w głowie, bo chcę wrócić już na 100% do treningów.
Jak przebiegała rehabilitacja i powrót do pełni sił?
- Zajął się mną Jarek Moroch w Akademii. Pomagał mi przez ten ciężki dla mnie okres. Ćwiczyliśmy, wzmacnialiśmy mięśnie łydki, aby odciążyć Achillesa i wzmocnić inne mięśnie.
Czy kontuzja, którą doznałeś jest na tyle poważna, że może odnawiać się w przyszłości?
- Z tego co słyszałem, to jest bardzo wredna i lubi cały czas dokuczać. Jeśli ktoś złapał tą kontuzję, to jest duże prawdopodobieństwo, że powróci.
Uważasz, że jest szansa na grę jeszcze w tym sezonie?
- Póki co nie chciałbym się na tym skupiać. Wiem, że stać mnie na dobrą grę, ale najpierw muszę wygrać walkę z bólem. Najchętniej już wróciłbym na boisko, by pomóc drużynie, ale wiem, że wszystko przyjdzie z czasem. Zależy mi na powrocie do pełni zdrowia i dopiero wtedy będę myślał o graniu meczów i pokazaniu się z dobrej strony na boisku.
A jak oceniłbyś sezon 2019/2020 w swoim wykonaniu?
- Uważam, że nie był on udany dla mnie. Grałem pierwsze mecze jeszcze za trenera Ben van Deala i nie wyglądało to najlepiej. Później straciłem miejsce w składzie, więc z tego nie mogę być w ogóle zadowolony. Jestem ambitny, sam widzę, że mogę grać o wiele lepiej i zawsze będę wymagał od siebie więcej. Pozostaje mi teraz pracować i przekonać trenera Sevelę na grę w pierwszym składzie.
Jak myślisz, jakie będą plany w przyszłym sezonie na Twoją osobę? Wiemy, że odchodzi Bartosz Kopacz i naturalne byłoby zastąpienie w składzie tego zawodnika przez Damiana Oko.
- Nie wiem jakie są plany trenera i co zamierza zrobić, ale na pewno muszę skupić się nad tym, żeby pracować, pracować i jeszcze raz pracować…Zamierzam wyciągnąć wnioski z błędów, które popełniłem w poprzednich meczach. Wiem, że kibice nie są zadowoleni z mojej postawy w tym sezonie, wziąłem to do siebie i zamierzam walczyć, aby wyeliminować popełnione błędy.
Jak myślisz, z czego wynikały problemy w defensywie w tym sezonie? Mamy prawie najwięcej straconych bramek ze wszystkich drużyn.
- Przez ten długi czas rehabilitacji, wiele czasu poświęciłem analizie swojej gry, jak i całego zespołu. Moim zdaniem naszym problemem było niezbieranie drugich piłek, które były bezpańskie. Inne drużyny po prostu robiły to lepiej. Drugą kwestią była gra w kompakcie. W niektórych meczach to wyglądało lepiej, w niektórych słabiej. Myślę, że to były główne powody, które miały wpływ na straty bramek.
Jakie masz cele na powrót po kontuzji?
- Na pewno muszę skupić się na treningu i nad wygraną z bólem. Oczywiście planem jest też wskoczyć do składu.