Ekstraklasa
Damian, ostatnia forma naszego zespołu chyba może napawać Cię optymizmem.
- Zgadza się, od czterech meczów nie straciliśmy punktów, mnie cieszy że potrafiliśmy ustabilizować naszą dobrą grę i dyspozycję. Szkoda, że tak późno, ale traktuję to jako dobry prognostyk przed kolejnym sezonem.
Przy okazji naszej ostatniej rozmowy przed meczem z Jagiellonią mówiłeś o tym, że musimy budować kapitał na przyszłość, teraz odbieram Twoje słowa, że jesteś optymistą w tym względzie.
- Na to wygląda. Zaczęliśmy grać lepiej, przede wszystkim skuteczniej w ataku, co przekłada się na strzelone gole, ale też bronimy lepiej jako zespół. W ostatnich meczach prezentowaliśmy się bardzo dobrze, nie chcemy zmieniać tego w Warszawie.
Jaki był to sezon w Twoim odczuciu?
- Był to sezon momentów w naszym wykonaniu. Początek był dla nas bardzo udany, byliśmy na fali. Później długo punktowaliśmy poniżej naszych aspiracji. Końcówka pokazuje, że mamy spory potencjał. Wiemy już, że obecny skończymy na ósmym miejscu. Nie jest to spełnienie naszych marzeń i ambicji, bo chcieliśmy być wyżej, ale uważam, że na przestrzeni całego sezonu jest to miejsce zasłużone.
Jakiego meczu można się spodziewać, kiedy grają dwie drużyny pewne swoich miejsc w tabeli na koniec sezonu?
- Uważam, że może być to ciekawe i otwarte widowisko. Tak jak wspomniałeś zarówno my jak i Legia poznaliśmy nasze końcowe miejsca w tabeli, więc nie będzie miejsca na kalkulowanie czy granie pod wynik. Z pewnością Legia jest rozczarowana trzecim miejscem i będzie chciała się dobrze zaprezentować w ostatnim meczu sezonu przed własną publicznością. Myślę, że to będzie dobry mecz i oby zwycięski dla nas.