Ekstraklasa
Zagłębie Lubin przegrywa z Legią Warszawa 1:2, Legia objęła prowadzenie w pierwszej połowie. W drugiej części podwyższyła to prowadzenie, ale Zagłębie ambitnie walczyło do końca i piękny gol Łukasza Łakomego daje Wam bramkę kontaktową. Bartosz Kopacz tak jak cały zespół walczył, żeby doprowadzić do remisu. W drugiej połowie zabrakło Wam przede wszystkim większej liczby strzałów, by doprowadzić do remisu i zmienić wynik tego spotkania?
- Tak, myślę, że druga połowa była dobra w naszym wykonaniu. Momentami naprawdę kontrolowaliśmy przebieg gry. Zabrakło czasami ostatniego podania, a innym razem lepszej decyzji. No szkoda, bo fragmentami pokazaliśmy, że jesteśmy naprawdę drużyną, która potrafi grać jak równy z równym z Legią Warszawa, a momentami nawet przeważać. Mówię w szczególności o drugiej połowie, bo w pierwszej to wyglądało trochę gorzej.
No właśnie ta pierwsza połowa chyba trochę zbyt zachowawczo przez Was zagrana?
- Zgadzam się. Trochę zbyt bojaźliwie. Momentami mam wrażenie, że ze zbyt dużą bojaźnią podeszliśmy do tego meczu. Gdybyśmy całe spotkanie grali, tak jak w drugiej połowie to na pewno bylibyśmy w lepszych nastrojach, a tak na pewno pozostaje duży niedosyt.
Za tydzień szansa na rehabilitację u siebie z Piastem Gliwice, tutaj kalkulacji żadnej nie ma – ten mecz po prostu wygrać trzeba?
- Tak, zarówno Piast, jak i my jesteśmy w średniej sytuacji w tabeli. A więc ten mecz na pewno będzie ważny tak jak każdy kolejny. Myślę, że jak pokażemy to Zagłębie z drugiej połowy, to na pewno będzie dobrze.