Z utęsknieniem czekają na Ekstraklasę | Kibice Zagłębia w czasach epidemii / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Z utęsknieniem czekają na Ekstraklasę | Kibice Zagłębia w czasach epidemii 15 kwi

Z utęsknieniem czekają na Ekstraklasę | Kibice Zagłębia w czasach epidemii

Sześciu mężczyzn i  dwie kobiety. Krzysiek, Adam, Grzesiek, Magda, Bartek, Tomek, Grzegorz i Dominika. Co ich połączyło? Zamiłowanie do piłki nożnej i jedna, ulubiona drużyna – Zagłębie Lubin S.A. Łączy ich również to, że w obecnej sytuacji ich życie codzienne wygląda inaczej. W tym także piłkarska pasja, która nie może być do końca realizowana z uwagi na zagrożenie wirusem Covid – 19. Jak w takim czasie pozostać kibicem piłkarskim? Jak sobie radzić z trudną sytuacją i czy można się do niej dostosować? Czy płynie z tego jakaś głębsza nauka? Podpytaliśmy o to kilku fanów „Miedziowych” i zobaczcie co nam powiedzieli.

15 kwi 2020 19:26

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Statystycznie stadiony piłkarskie zapełniają się w podobnych proporcjach, choć nie należy żaden sposób deprecjonować roli żeńskiej części publiczności, wszak Panie niejednokrotnie udowadniały, że posiadają serce i zaangażowanie przynajmniej na tym samym poziomie co Panowie. Stadiony piłkarskie, choćby w Polsce niejednokrotnie otwarte są na ciekawe inicjatywy płci pięknej, a baczny obserwator PKO Ekstraklasy często wyłapie charakterystyczne postaci na trybunach – zarówno jednej, jak i drugiej strony. Proporcje są więc różne, ale tęsknota za piłką wydaje się być taka sama. Jak z brakiem spotkań Zagłębia Lubin radzą sobie zapytani przez nas kibice?

Wśród nich w tym temacie panuje zgodność. Dla każdego z osobna brak możliwości obserwowania poczynań swojej ulubionej drużyny jest niewątpliwie dużym ciosem.

- To jest na pewno trudny czas dla wszystkich kibiców, ale pamiętajmy, że zdrowie w tym przypadku jest najważniejsze. Zarówno nasze, jak i wszystkich osób zaangażowanych w organizację i rozgrywanie meczu piłkarskiego – mówi zapytany przez nas Krzysiek.

Wtóruje mu Magda, która podziela jego opinię.

- Nie ma co mówić, nie jest łatwo. Trzeba jednak pamiętać, że ograniczenia dotyczą nie tylko piłki, ale i wielu innych czynności. Dlatego wydaje mi się, że taką decyzję trzeba przyjąć z pokorą. Zdrowie i bezpieczeństwo przede wszystkim – konkluduje.

- Z racji wykonywanej przeze mnie pracy i natłoku obowiązków nie mogę aż tak narzekać, bo po prostu mam co robić. Lukę, która powstała z uwagi na brak spotkań Ekstraklasy staram się jakoś wypełnić. Do całej sytuacji podchodzę jednak racjonalnie. Sport, to przede wszystkim rozrywka, a na chwilę obecną są ważniejsze rzeczy, o które powinniśmy się troszczyć. Jak chociaż rodzina – rozsądnie zauważa Adam.

A co z młodszym pokoleniem, które relatywnie ma mniej obowiązków, a trochę więcej wolnego czasu?

- Podczas kwarantanny mam zdecydowanie więcej czasu dla siebie i aby nie myśleć o braku meczów piłkarskich wypełniam swoją codzienną rutynę innymi zajęciami. Brak spotkań na pewno jest dołujący, ale jeśli znajdziesz substytut, to można aż tak tego nie odczuwać.  – dodaje trafnie Grzegorz, nasz najmłodszy rozmówca.

Na aktywnie spędzony czas stawia także Dominika.

- Podczas kwarantanny staram się mimo ograniczeń aktywnie spędzać czas. Z racji tego, że mieszkam na wsi, mogę pozwolić sobie na samodzielny trening, na świeżym powietrzu. Jestem jeszcze studentką, zajęcia mam prowadzone zdalnie, więc swój wolny czas również poświęcam na naukę.

No właśnie, gdyby tak się zastanowić, to czy można czymś zapełnić „wyrwę” powstałą w wyniku pandemii?

- Jeśli dobrze poszukasz, to na stronach czy różnych kanałach w serwisie YouTube znajdziesz wiele ciekawych spotkań z przeszłości. Czasem przez wiele lat oglądamy różne mecze, podchodząc do tego trochę bezrefleksyjnie. A może teraz jest właściwy czas, aby to tego wrócić? Znalazłem ostatnio miejsce, gdzie w całości są spotkania z sezonu 2012/2013 do teraz i postanowiłem trochę powspominać – takim pomysłem rzuca Grzesiek, ten starszy z dwóch przez nas zagadnionych (o czym można poczytać na jego FAN PAGE).

Zapisy starych spotkań pochłonęły również Grzegorza, Magdę i Bartka, którzy z zamiłowaniem śledzą losy „Miedziowych” w … przeszłości.

- Zdecydowanie przerzuciłem się na archiwalne spotkania, które jeśli dobrze się poszuka, to można znaleźć w sieci. Zresztą, wiele klubów czy federacji postawiło właśnie na ten kontent – mówi Bartek

- Ostatnio, chyba w piątek była retransmisja meczu z A.C Milan, w klubowej telewizji. Co prawda, ja tego spotkania nie pamiętam, wtedy byłam jeszcze mała, ale chętnie obejrzałam. Można powiedzieć, że po raz pierwszy w życiu – dodaje ze śmiechem Magda.

Zdjęcie

- Ja wracam wspomnieniami do różnych meczów czy sylwetek zawodników. Nie ukrywam, to moja pasja, którą pielęgnuje już od dłuższego czasu. Mam teraz czas na porządkowanie biletów i programów, a także ułożenie ich w klaserach i albumach – dodaje Krzysiek.

- Odkryłem, że e-sport potrafi być niezłym subsytutem. Bodajże kanał Łączy Nas Piłka zrobił ostatnio mecz Polska – Ukraina w Fifę, a za „sterami” zasiadło kilku uznanych zawodników. To było ciekawe doświadczenie – stwierdza Grzegorz.

I z tego kanonu odpowiedzi wyłamuje się Tomek, dla którego dodatkowy czas, to dodatkowe … treningi.

- Ćwiczę. Głównie siłowo, ale i czasem wytrzymałościowo. To pozwala oczyścić głowę, a przy okazji zadbać o kondycję, gdyż sam trochę gram w piłkę. Ćwiczenia w domu nie zastąpią tych na boisku, ale zawsze to jakiś ruch – zauważa nasz rozmówca.

A także Dominika..

- Dotychczas moje weekendy wypełnione były przede wszystkim piłką nożną. Jestem sędzią piłkarskim, więc miałam swoje mecze. Jeśli pozwalał mi na to czas, chętnie jeździłam kibicować Zagłębiu. W obecnej sytuacji brak mi kontaktu z piłką. Staram się jednak aktywnie spędzać czas, aby podtrzymać swoją kondycję, ale mam teraz też możliwość spełniania się pod względem kulinarnym.

Z badań przeprowadzonych przez różne podmioty zewnętrzne wynika, że Polacy z boisk piłkarskich w dużej mierze przerzucili się do Internetu. Czy jest tam wszystko co może znaleźć sympatyk „Miedziowych”?


- Trochę się z tym zgodzę, bo dla mnie na przykład Twitter stał się teraz takim źródłem wiedzy codziennej. Dużo czytam tam o sporcie, staram się obserwować jak działają obecnie kluby w Polsce, ale i zagranicą – mówi Adam, z czym zgadza się Grzegorz, Bartek, Dominika i Magda. Oni również aktywność w „sieci” poświęcają głównie na szukanie nowinek ze świata piłkarskiego.

Z kolei Krzysiek i Tomek zwracają się w kierunku historii.

- „Googluję” trochę o Zagłębiu, interesuje mnie zarówno bliższa jak i dalsza przeszłość mojego klubu. Jest wiele rzeczy, o których nie wiedziałem, a w ciągu kilku dni nadrobiłem zaległości. Zresztą, podczas epidemii zainteresowałem się historią różnych klubów piłkarskich. Zgłębiam także wiedzę o aktualnych sytuacjach finansowych w klubach, które w obecnych czasach są ciężkie – tyle Tomek

- Ja z kolei szukam historycznych meczów czy informacji o zawodnikach, działaczach. Internet, to kopalnia wiedzy, także tej piłkarskiej. Przeglądam więc różne fora oraz portale. Dłuższą chwilę spędzam również na stronach, na których są aukcje pamiątek związanych z Zagłębiem. Poszukuje kolejnych eksponatów do mojej kolekcji – dodaje Krzysztof.



(odsyłamy także na blog i FB Krzysztofa TUTAJ i TUTAJ, gdzie możecie znaleźć wiele cennych informacji na temat klubu)

W takim razie, zostając jeszcze w tematyce Internetu i spotkań piłkarskich, podpytaliśmy naszych kibiców co w takim razie z dużą chęcią zobaczyliby na ekranie swoich tabletów czy komputerów?

I tutaj również, panuje bardzo duża zgodność.

- Chętnie zobaczyłbym retro mecze w wykonaniu Zagłębia, co zresztą jest już robiona na kanale YouTube – mówi Krzysiek.

- Jak Zagłębie wygrywa ze Śląskiem 7:0. No, ewentualnie nie obraziłbym się na spotkanie z GKS-em Katowice, które zakończyło się tym samym wynikiem – dodaje z humorem Grzesiek

- Ligę Mistrzów! – wypala z ekscytacja w głosie Grzegorz

- Patrząc okiem kibica, chciałabym mieć wgląd do meczów z poprzednich lat. Chętnie dowiedziałabym się o historiach klubu i poczytałabym wywiady z zawodnikami, którzy przeszli do historii klubu - Dominika

- Chyba mecze Zagłębia, choć z drugiej strony może teraz czas na jakąś egzotykę? Słyszałam, że Białoruś wciąż gra. Albo Australia, też ciekawy kierunek, ale tam chyba zawiesili? – dopytuje Magda

- Chętnie zobaczyłbym mecz na stadionie, a jeśli jest to niemożliwe jak wiadomo, to coś z klasyki – tyle Tomek

- Syn ciągle dopytuje się kiedy pójdziemy na stadion Zagłębia. Brakuje mi już powoli argumentów, aby wytłumaczyć całą tą sytuację. W tym roku towarzyszył mi na naszym obiekcie i chyba się spodobało – dodaje ze smutkiem Adam

Skoro już jesteśmy przy stadionie, to nie mogło zabraknąć pytania związanego z obiektem „Miedziowych”. Atmosfera na trybunach, to atmosfera na trybunach i tego żaden substytut nie jest w stanie zagwarantować.

- Zdecydowanie! Tylko mecze, tylko trybuny i tylko … to przenikliwe zimno, które towarzyszy mi chyba od zawsze na Stadionie Zagłębia – uśmiecha się Magda

Najbardziej brakuje mi moich meczów. Nie mogę doczekać się powrotu na boisko i całej piłkarskiej otoczki. Tęsknie także za kibicowaniem i całą atmosferą na stadionie - Dominika

- Hot doga z cateringu – śmieje się Grzesiek

- mecz był zawsze takim oknem wystawowym, podsumowaniem całego tygodnia działań klubu. Tego rzeczywiście brakuje najbardziej. Wizyta na stadionie jest niejako dopełnieniem – refleksyjnie dzieli się Adam

Zgodni są Bartek, Tomek, Krzysiek i Grzegorz, którzy na co dzień mieszkają poza granicami Lubinia i dla każdego z nich wizyta na stadion, to wyprawa w większym gronie.

Czy w takim razie brak piłki jest nam w stanie uświadomić coś więcej, aniżeli … jak ważna jest piłka?

- Dla wielu osób piłka nożna to sens życia i pasja. To są ciężkie czasy, ale z każdej lekcji można wyciągnąć jakąś naukę – mówi Krzysiek

- Łapie się na tym, jak wiele przyjemności potrafią sprawić mi inne rzeczy. Mam chwilę na to, aby zatrzymać się w tym pędzie, odpocząć chwilę i „naładować baterię”. Na stadion wrócę z pełną energią! – ożywia się Magda

- Przede wszystkim ostatnie tygodnie nauczyły mnie doceniać to co mam, rodzina i zdrowie, to najważniejsze rzeczy w życiu. Piłka jest dodatkiem i tylko rozrywką – dodaje Adam

- Obecna sytuacja pokazuje mi, że żyje się raz i trzeba się cieszyć każdą chwilą spędzoną z kimś bliskim. Nigdy nie wiesz co może spotkać cię jutro. Coraz bardziej doceniam to co mam, a taka przerwa skłania mnie do głębszych refleksji. Na pewno wiem jedno, życie bez piłki nożnej jest nudne – stwierdza Bartek

Grzegorz, Dominika i Tomasz zaś starają się szukać plusów w całej tej sytuacji.

- Mogę się poświęcić innym pasjom i przy okazji nauczyć się czegoś pożytecznego, jak na przykład gotować.

- Poprawiłem swoją mentalność w trakcie treningów fizycznych. Obecna sytuacja uświadomiła mi przede wszystkim, że dla kogoś kto żyje futbolem i interesuje się nim w dużym stopniu, brak piłki jest trudną sytuacją – podsumowuje Tomek.

Przez ten okres nauczyłam się, że do wielu spraw należy podchodzić z dystansem. Trzeba cieszyć się każdą chwilą, spędzać czas z bliskimi. Należy mieć wiarę, że przyjdą lepsze dni i nasze pasje będziemy mogli nadal rozwijać – konkluduje Dominika

W takim razie, już na sam koniec, czego nasi kibicie mogą życzyć przedstawicielom polskiej, ale i światowej piłki? Czy jest coś, czego potrzeba nam najbardziej?

- Aby przetrwali w tych trudnych momentach. Choćby finansowo dla wielu będzie to ciężka sytuacja i oby każdy jak najszybciej znalazł z niej wyjście – prognozuje Krzysiek.

- Marzeniem jest, żeby każda drużyna miała dostęp do specjalistycznego sprzętu np. footnauta, dzięki którego będzie mogła reagować w obecnej sytuacji. Fenomenalny sprzęt!  - emocjonuje się Grzesiek.

- Piłce nożnej, zwłaszcza naszej trzeba życzyć mądrości w tym ciężkim dla niej okresie, uważam, że coś wiele się zmieni. Nic nie będzie już takie same zwłaszcza w sporcie. Mądre wybory teraz zaprocentują w przyszłości – filozoficznie dodaje Adam.

- Dużo zdrowia dla wszystkich. Abyśmy jak najszybciej mogli wrócić na sektory i do wyjazdów na mecze z ukochaną drużyną – życzy Bartek

- Zgadzam się w stu procentach. Przede wszystkim zdrowia i normalnego funkcjonowania, co pozwoli dokończyć mecze – potwierdza Grzegorz

- Życzyłbym sobie i wszystkim, żeby futbol powrócił jak najszybciej. Żeby ludzie nadal mogli się nim cieszyć, tak jak dotychczas. Przecież wszyscy gramy do jednej bramki! – optymistycznie stwierdza Tomek

- Jako matka, to chciałabym, żeby przede wszystkim wszyscy byli zdrowi. Nawet jeśli skutkowałoby to dłuższą przerwą, to jestem za jeśli to pomoże przetrwać najgorsze. Kocham futbol i kocham Zagłębie Lubin, ale przede wszystkim kocham moich bliskich. Wierzę, że już niebawem sytuacja na tyle wróci do normy, że każdy z radością wróci na stadion. Do tego czasu będę cierpliwie czekać – kończy Magda.

Bo piłka nożna, to choć piękna gra, bez kibiców nie daje tyle radości. Wszyscy wierzymy w to, że wraz nadchodzącym miesiącem majem uda się wrócić na boiska PKO Ekstraklasy.

Zdrowia dla całej społeczności lubińskiego Zagłębia i obyśmy spotkali się na trybunach w komplecie – na sam koniec dodaje Krzysiek.

A nam nie wypada się nie zgodzić!

 

 

 

Maseczka do każdego zamówienia

Szerokim echem odbiła się nasza inicjatywa uszycia maseczek w klubowych barwach, z którą wyszliśmy jako pierwszy klub piłkarski w Polsce. Przekazaliśmy ich setki mieszkańcom Regionu Miedziowego, a w ciągu najbliższych kilku dni przekażemy kolejne. Chcąc umożliwić zainteresowanym Kibicom otrzymanie miedziano-biało-zielonej maseczki, do każdego zamówienia w sklepie on-line dołączamy ją w gratisie!