Tomasz Pieńko podsumował mecz ze Stalą Mielec / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Tomasz Pieńko podsumował mecz ze Stalą Mielec 15 mar

Tomasz Pieńko podsumował mecz ze Stalą Mielec

O podsumowanie spotkania, w którym KGHM Zagłębie Lubin zremisowało ze Stalą Mielec poprosiliśmy Tomasza Pieńko.

15 mar 2024 21:00

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

KGHM Zagłębie Lubin remisuje ze Stalą Mielec 0:0, a po spotkaniu jest z nami Tomasz Pieńko. Tomek, chyba dzisiaj duży niedosyt, bo stworzone sytuacje powinny wystarczyć do tego, by na swoją korzyść rozstrzygnąć ten mecz?

- Zdecydowanie tak. Myślę, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale zabrakło tej finalizacji w momentach podbramkowych. Dlatego dzisiaj na własnym boisku remisujemy 0:0 ze Stalą Mielec.

Biorąc pod uwagę to, jak Zagłębie prezentowało się od pierwszych minut  – widać było, że zwycięstwo w Szczecinie mocno Was podbudowało i chcieliście dążyć do tego, by ta zwycięska passa była kontynuowana.

- Po wygranej z Koroną pojechaliśmy właśnie na ciężki teren do Pogoni Szczecin, która była rozpędzona. Cieszymy się, że mogliśmy wywieźć stamtąd trzy punkty. Wracając do dzisiejszego spotkania, to tak jak mówiłem wcześniej, zabrakło dobrego ostatniego podania czy strzału. Jednak oczywiście też trzeba szanować ten punkt.

Cieszy na pewno to, że to kolejne spotkanie, w którym nie tracimy gola.

- Tak, to bodajże już trzeci mecz z rzędu, w którym zachowaliśmy czyste konto. To na pewno napawa optymizmem. 

Teraz przerwa na mecze reprezentacji Polski. Nad czym będziecie pracowali w tym czasie – nad skutecznością pod bramką przeciwnika?

- Trenerzy będą na pewno wdrażać w trening rzeczy, które słabiej funkcjonowały. W najbliższym tygodniu zaczniemy znowu przygotowania do kolejnych meczów. Mam nadzieję, że dobrze wykorzystamy tę przerwę reprezentacyjną.

Po przerwie zagramy z Wartą Poznań, która gra w kratkę, ale u siebie jest zawsze mocna. 

- Zgodzę się, grałem tam dwa razy. Zawsze to były ciężkie mecze. Jest to trudny teren, ale jedziemy tam z myślą, by zdobyć trzy punkty.