Grali wypożyczeni
Miniony weekend to oprócz meczów Lotto Ekstraklasy również start (choć niepełny) rozgrywek pierwszoligowych. Do gry wrócili piłkarze drugiego szczebla, a wśród nich również kilku wypożyczonych z Zagłębia Lubin piłkarzy. Sprawdzamy, jak im się wiedzie w obecnych klubach.
5 mar 2018 12:12
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin
Udostępnij
Klub
Swój pierwszy występ w barwach Odry Opole zaledwie kilka dni po wypożyczeniu zaliczył już Sebastian Bonecki. Ale problemów z aklimatyzacją nie było, bo "Bony" zadebiutował w Legnicy, meczem z miejscową Miedzią. Na boisku pomocnik pojawił się w 78. minucie spotkania, ale nie zdołał odwrócić jego losów i Odra uległa Miedzi 3:1.
Na debiut w oficjalnym spotkaniu poczekać musi jeszcze Dominik Jończy. Wypożyczony do Chojniczanki Chojnice obrońca nie miał okazji, by zagrać w meczu ligowym, bo starcie jego klubu zostało przełożone (podobnie jak wszystkie mecze II ligi, w tym również Warty Poznań Karola Żmijewskiego). W zamian za to "Domin" zagrał jednak 90 minut w sparingu z KP Starogard Gdański, a Chojniczanka uległa rywalom 0:2.
Pełne spotkanie ligowe rozegrał za to Artur Siemaszko. 21-letni napastnik wyszedł w podstawowym składzie Stomilu Olsztyn na pojedynek z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Górą okazali się "Górale", którzy zwyciężyli po rzucie karnym podyktowanym w ostatniej minucie spotkania.
Z kolei poza kadrą Pogoni Szczecin na ligowe spotkanie z Koroną Kielce był Adam Buksa. Napastnik nie był jeszcze w pełni sił po ligowym pojedynku w środku tygodnia. Jego Pogoń zremisowała wówczas z Górnikiem Zabrze, a "Buksik" opuścił boisko po nieco ponad godzinie gry.