Z Odrą Wodzisław w Pucharze Ekstraklasy | #75latZL
W 2006 roku Ekstraklasa S.A. postanowiła zorganizować rozgrywki piłkarskie, które za wzór miały brać Puchar Ligi Polskiej z lat 1952, 1977 - 1978 i 1999 – 2002. W pucharze tym udział brały tylko drużyny grające na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Na początku 2007 roku, podczas naszego mistrzowskiego sezonu, KGHM Zagłębie Lubin zmierzyło się na własnym stadionie z Odrą Wodzisław Śląski w Pucharze Ekstraklasy.
22 cze 2021 17:38
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Inne
Polska piłka nożna przyzwyczaiła nas do tego, że co jakiś czas pojawiają się różne pomysły mające zrewolucjonizować rozgrywki w naszym kraju. Od rozgrywania meczów w dwóch grupach, przez podział tabeli na koniec sezonu zasadniczego, aż do powiększania i zmniejszania liczby drużyn w ligach. W 2006 roku Ekstraklasa S.A. postanowiła wrócić do pomysłu z rozgrywaniem osobnych rozgrywek pucharowych, wyłącznie dla drużyn ekstraklasowych.
W fazie grupowej podopiecznym Czesława Michniewicza dobrze się powodziło. W pierwszych trzech kolejkach rozgrywanych jeszcze w 2006 roku Miedziowi pokonali po raz pierwszy Odrę Wodzisław Śląski 2:1, Górnik Zabrze 3:0 oraz zremisowali z Wisłą Kraków 1:1. Już w następnym roku kalendarzowym, lubinianie ponownie zmierzyli się z Białą Gwiazdą w ramach 4. kolejki Pucharu Ekstraklasy. Tu musieli oni uznać wyższość rywali. Do pojedynku rewanżowego z Odrą Wodzisław Śląski przystępowali z drugiego miejsca w swojej grupie.
KGHM Zagłębie Lubin (Trener: Czesław Michniewicz): Michal Václavík - Filipe, Vidas Alunderis, Manuel Arboleda, Mateusz Żytko, Patryk Klofik, Mateusz Bartczak, Maciej Iwański (54’ Rui Miguel), Ânderson (54’ Wojciech Łobodziński), Łukasz Mierzejewski (57’ Łukasz Piszczek), Dawid Banaczek (65’ Szymon Pawłowski).
Odra Wodzisław Śląski (Trener: Jacek Zieliński): Wojciech Skaba, Marcin Krysiński, Adam Gmitrzuk, Marcin Dymkowski, Piotr Szymiczek, Marcin Kokoszka, Lubor Knapp (70’ Jakub Biskup), Daniel Rygel (80’ Przemysław Skrzeczowski), Marcin Nowacki (60’ Witold Cichy), Bartosz Iwan, Adam Czerkas (85’ Tomasz Świerzyński).
Skład na mecz 5. kolejki Pucharu Ekstraklasy był wyraźnie eksperymentalny. W wyjściowej jedenastce pojawili się zawodnicy, którzy w sparingowych spotkaniach przerwy śródsezonowej grali zazwyczaj drugie połowy. Bardziej doświadczonych i starszych kolegów zastąpili młodsi piłkarze Zagłębia. Na boisku zabrakło m.in. Zbigniewa Grzybowskiego czy kapitana Andrzeja Szczypkowskiego, a także Michała Chałbińskiego czy Mariusza Liberdy. Po kontuzji do składu za to wrócił Maciej Iwański.
Pierwsza połowa meczu nie zachwyciła kibiców. Zarówno jedna, jak i druga strona starała się przeprowadzić składną akcję, która zagroziłaby bramce przeciwników. Niestety groźnych akcji było jak na lekarstwo. Bohaterem pierwszej części spotkania miał okazję zostać Manuel Arboleda. Gladiator z Cuzco miał doskonałą okazję na wyprowadzenie Zagłębia na prowadzenie, jednak jego strzał z główki, po podaniu Dawida Banaczka, przeleciał nad poprzeczką. Kolumbijczyk mógł także popisać się przy akcji bramkowej naszych rywali. To po jego błędzie w dobrej sytuacji znalazł się młody napastnik Odry, Adam Czerkas. Na nasze szczęście nie wykorzystał on swojej szansy. Pozytywem pierwszej połowy była na pewno gra Patryka Klofika, który mimo młodego wieku grał bez kompleksów.
Na ratunek widowisku przyszedł trener Michniewicz. Zmiany, które przeprowadził w drugiej połowie, wprowadziły dużo ożywienia do gry obu zespołów. Na szczególne wyróżnienie zasłużył młody pomocnik sprowadzony z drużyny Mieszka Gniezno. Wprowadzony w 65. minucie Szymon Pawłowski bardzo wyróżniał się w meczu i chwilę po wejściu na murawę, miał okazję na gola. Świetnie wbiegł w pole karne i uderzył na bramkę. Niestety jego strzał wylądował na słupku. Prócz Pawłowskiego, swój debiut przed lubińską publicznością miał również Rui Miguel. Portugalczyk wprawdzie swój pierwszy mecz w barwach Zagłębia rozegrał w poprzedniej kolejce PE, jednak teraz miał okazję przedstawić się własnym kibicom. W 69. minucie został on powalony w polu karnym naszych rywali, jednak sędzia główny spotkania nie wskazał na “wapno”, tylko ukarał naszego zawodnika żółtą kartką.
Mimo większego ożywienia, na boisku wciąż utrzymywał się wynik remisowy. Goście swoich szans szukali w uderzeniach z dystansu, mając nadzieję na zaskoczenie Michala Václavíka, jednak nie sprawiały mu one większych trudności. O wygranej Miedziowych przesądziła czerwona kartka... dla naszego zawodnika. Drugim żółtym kartonikiem ukarany został w 88. minucie Vidas Alunderis. Niespodziewanie wprowadziło to dekoncentrację w szeregi Odry Wodzisław Śląski. Gol padł już w ostatniej akcji spotkania. Po dalekim wykopie naszego bramkarza, defensywa gości popełniła katastrofalny błąd. Do piłki dopadł Łukasz Piszczek i sprytnie przerzucił ją nad interweniującym Skabą, doprowadzając tym samym do zwycięstwa Miedziowych.
Puchar Ekstraklasy z sezonu 2006/2007 zakończył się wygraną Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Po wyjściu z grupy Miedziowi trafili właśnie na przyszłych zwycięzców tych rozgrywek. W pierwszym spotkaniu, rozgrywanym w Lubinie, padł remis 3:3. W spotkaniu rewanżowym górą był zespół z Grodziska, który pewnie pokonał lubinian 0:3. Same rozgrywki długo nie przetrwały. Rozegrano jeszcze dwie edycje Pucharu Ekstraklasy. Później, m.in. w wyniku braku sponsora czy stacji telewizyjnej, która chciałaby wykupić prawa do transmitowania meczów, rozgrywek nie zdecydowano się reaktywować.