Historyczna wygrana w derbach | #75latZL / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Historyczna wygrana w derbach | #75latZL 7 sty

Historyczna wygrana w derbach | #75latZL

Wraz z początkiem 2021 roku rozpoczęło się 75-lecie powstania KGHM Zagłębia Lubin. Z tej okazji zamierzamy przybliżyć wam, m.in. 75 spotkań Miedziowych na przestrzeni dotychczasowej historii zespołu. Zaczynamy z wysokiego “C” i zapraszamy do wspomnienia o naszym najwyższym derbowym zwycięstwie!

7 sty 2021 17:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Derby rządzą się swoimi prawami. O tej zasadzie wie każdy kibic na świecie. Czy mamy na myśli nasze ukochane Derby Dolnego Śląska, przez derby Krakowa, Wieczne Derby Serbii, aż po El Clasico czy Revierderby. Drużyna nie musi dominować w lidze, ale kiedy przychodzą takie pojedynki, to zawsze następuje zwiększona mobilizacja i do meczu podchodzi się podwójnie zmotywowanym.

Derby Dolnego Śląska między KGHM Zagłębiem Lubin i Śląskiem Wrocław od lat przynoszą nam wiele emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i czasem negatywnych. Ostatni pojedynek między naszymi klubami zakończył się zwycięstwem Miedziowych a bohaterem w ostatnich sekundach meczu został Kamil Kruk. Historia przemawia po stronie lubinian, którzy wygrywali już 20-krotnie. Prócz lepszego bilansu w pojedynkach, Zagłębie dzierży jeden ważny rekord. Najwyższe zwycięstwo w Derbach Dolnego Śląska.

W rozgrywkach 92/93 Wojskowym nie szło najlepiej. Rozgrywali jeden ze swoich najsłabszych sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do 9. kolejki wygrali zaledwie dwa spotkania, z kolei przegrali aż 4 razy. W 5. kolejce trafili na dobrze dysponowaną Wisłę Kraków, która pokonała ich 0:5. Przed meczem derbowym znajdowali się dopiero na 13. miejscu.

Miedziowi natomiast do sezonu przystępowali, mając wciąż w pamięci swoje pierwsze Mistrzostwo Polski z sezonu 90/91. Poprzednie rozgrywki zakończyli w środku tabeli, a sezon 92/93 rozpoczęli ze zmienną formą. Na początek wygrali z Jagiellonią Białystok, ale później przegrali z Górnikiem Zabrze czy Legią Warszawa. Ostatecznie, przed derbami mieli 3 zwycięstwa, 2 remisy oraz 3 porażki na koncie i zajmowali 9. miejsce.

KGHM Zagłębie Lubin (trener Janusz Płaczek): Krzysztof Koszarski, Robert Stachurski (74’ Emil Nowakowski), Wadim Rogowskoj, Dariusz Lewandowski, Andrzej Wójcik, Zbigniew Szewczyk, Radosław Kałużny, Dariusz Baziuk (64’ Lesław Grech), Radosław Jasiński, Dariusz Michaliszyn, Daniel Dyluś.

Śląsk Wrocław (trener Ryszard Urbanek): Adam Matysek, Waldemar Tęsiorowski, Piotr Brzoza, Marcin Szymański, Piotr Jawny, Janusz Najdek, Zbigniew Mandziejewicz, Sławomir Twardygrosz, Mirosław Gil (59’ Zbigniew Ilski), Robert Gałkowski, Siergiej Basow.

Z perspektywy tabeli oraz sytuacji jak wówczas panowała w obu zespołach, faworytem tego spotkania byli podopieczni trenera Janusza Płaczka. Nikt jednak nie spodziewał się, że lubinianie rozpędzą się jak francuskie TGV i rozjadą bezradnych piłkarzy z Wrocławia. Samo spotkanie, rozgrywane dokładnie 26 września 1992 roku, rozpoczęło się tak szybko, że część kibiców nie zdążyła dobrze rozgościć się na trybunach.

Na prowadzenie, w 3. minucie, Miedziowych wyprowadził niezawodny wówczas Daniel Dyluś. Szybko stracona bramka musiała podciąć skrzydła naszym rywalom. Mimo że następny gol dla Zagłębia padł dopiero pół godziny później, to nasza drużyna dominowała na boisku. W 32 minucie na 2:0 trafił Dariusz Michaliszyn. Na przerwę lubinianie schodzili w dobrych nastrojach. Nic jednak nie zapowiadało tego, co się stało później.

Worek z bramkami się rozwiązał. Tak można określić to, co miało miejsce w drugiej połowie spotkania 9. kolejki sezonu 92/93. Miedziowi wrzucili wyższy bieg, podkręcili tempo spotkania i rozstrzelali swoich rywali. Już w 51 minucie kolejnego gola strzelił Dyluś, a niecałe 4 minuty później na 4:0 trafił Robert Stachurski. Do tamtego momentu to Śląsk trzymał w garści rekord najwyższego zwycięstwa w Derbach Dolnego Śląska (w pierwszym oficjalnym pojedynku naszych drużyn padł wynik 0:3 dla Wojskowych). Jednak podopieczni trenera Płaczka nie zamierzali poprzestać na tym. W 79 minucie hattricka skompletował Daniel Dyluś. W ostatnich 10 minutach spotkania Miedziowi dobili przeciwników, którzy z pewnością marzyli o końcowym gwizdku. W 80 minucie trafił, wprowadzony za Dariusza Baziuka, Lesław Grech. Niecałą minutę później drugą bramkę w spotkaniu zdobył Dariusz Michaliszyn.

Mecz zakończył się fenomenalnym zwycięstwem KGHM Zagłębia Lubin nad Śląskiem Wrocław. Wynik 7:0 do dziś pozostaje najwyższym zwycięstwem w Derbach Dolnego Śląska. Po tej porażce piłkarze Śląska zanotowali jeszcze 7 zwycięstw, 3 remisy i aż 16 razy schodzili z boiska pokonani. Trenera Urbanka zastąpił Tadeusz Pawłowski, ale również on nie dał rady uratować naszych derbowych rywali. Wojskowi sezon skończyli na 16. miejscu i spadli z ówczesnej I ligi.

Miedziowi po tym imponującym zwycięstwie starali się nawiązać walkę z czołówką ligi, jednak ostatecznie zajęli tylko 12. miejsce. Do swojego dorobku dołożyli jeszcze 7 zwycięstw, 8 remisów i 11 porażek. Na równie imponujący mecz, który obfitował w tak dużą liczbę bramek, kibice obu klubów musieli czekać aż do 2019 roku. Wówczas, na stadionie we Wrocławiu padł pamiętny wynik 4:4.

Zaczynające się obecnie 75-lecie naszego klubu jest doskonałym czasem, żeby przypominać wam różne spotkania rozgrywane przez Miedziowych. Słynne 7:0 jest tego doskonałym przykładem. Na początku 2021 roku zostawiamy was z tym pięknym wspomnieniem. Zachęcamy do śledzenia naszych mediów i czekania na kolejne materiały związane z jubileuszem. I pamiętajcie...DERBY DLA ZAGŁĘBIA!