Gdzie grali? Co robią? | KGHM Zagłębie - AC Milan
W ramach cyklu #75latZL cofniemy się dziś do jednego z najbardziej pamiętnych meczów w historii naszego Klubu. Dokładnie 26 września 1995 roku KGHM Zagłębie Lubin w rewanżowym spotkaniu I rundy Pucharu UEFA podejmowało na własnym obiekcie wielki AC Milan. Bez wątpienia boiskowa rywalizacja z takimi piłkarzami jak George Weah, Paolo Maldini czy Marcel Desailly była dla zawodników Miedziowych wydarzeniem, które na stałe pozostało w ich pamięci. Przypomnimy Wam dziś skład, w jakim lubinianie rywalizowali wówczas z włoską potęgą oraz sprawdzimy, jak potoczyły się dalsze losy każdego z zawodników. Zapraszamy!
29 maj 2021 11:30
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Inne
Mirosław Dreszer
Golkiper urodzony w Tychach reprezentował barwy KGHM Zagłębia w latach 1994-1997. W tym czasie rozegrał dla naszego Klubu blisko 90 spotkań, po czym na rok przeniósł się do Ruchu Chorzów. Przed startem sezonu 1998/99 wyjechał do Niemiec, gdzie zasilił zespół 1. FC Magdeburg. Mierzący 186 cm wzrostu bramkarz dobrze znał tamtejszą ligę, ponieważ przed grą w Lubinie Dreszer stał między słupkami w takich klubach jak VfL Osnabrück i SV Eintracht Trier 05. W Magdeburgu był zdecydowanie pierwszym wyborem trenera, a potwierdza to liczba 119 występów uzbieranych w trakcie czterech sezonów. Po zakończeniu kariery Mirosław Dreszer pozostał przy piłce i zdecydował się szkolić bramkarzy. Obecnie pełni tę funkcję w pierwszoligowej Koronie Kielce.
Krzysztof Nalepka
Obrońca przeszedł do KGHM Zagłębia w 1993 roku z Igloopolu Dębica. Podczas swojego pobytu w Lubinie Nalepka był jednym z najważniejszych graczy w układance trenera. Po rozegraniu 90 meczów w barwach Miedziowych, wychowanek Bocheński KS postanowił kontynuować karierę w Unii Tarnów. W trakcie sezonu 2001/02 defensor po raz pierwszy w karierze wyjechał za granicę, a konkretnie do Szwajcarii, gdzie wzmocnił zespół FC Buchs. Tam jednak nie zagościł zbyt długo i po rundzie jesiennej Nalepka zdecydował się na powrót do ojczyzny. Przed zakończeniem swojej piłkarskiej przygody w 2009 roku, zawodnik grał głównie w klubach z niższych lig, natomiast po odwieszeniu butów na kołku został trenerem i prowadził takie zespoły jak Brzostowianka Brzostek, LKS Zasów-Mokre czy LKS Łęki Górne.
Stefan Machaj
Jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy KGHM Zagłębia, który sięgnął z Miedziowymi po pierwszy w historii tytuł mistrza Polski. Zawodnik opuszczał lubiński zespół w 1996 roku z dorobkiem aż 183 spotkań, w których 23 razy trafiał do siatki rywala. Wyróżniający się na polskich boiskach defensor trafił do Hapoelu Jerozolima, gdzie również był jednym z kluczowych graczy swojej drużyny. Po trzech latach Machaj wrócił do Polski i związał się kontraktem z Pomeranią Police. Kolejne lata swojej kariery spędził między innymi w Szczecinie, gdzie bronił barw tamtejszej Odry, natomiast ostatnim klubem byłego lidera Miedziowych była Odra Chobienia. Więcej o Stefanie Machaju przeczytacie TUTAJ.
Wadim Rogowskoj
Urodzony w 1962 roku rosyjski obrońca był filarem defensywy lubinian w latach 1991-1995. Wychowanek klubu Awangard Kursk szybko stał się ulubieńcem kibiców KGHM Zagłębia, którzy przygotowali nawet specjalną flagę z napisem „Vadim O.K”. Rogowskoj był także pierwszym obcokrajowcem, który przekroczył barierę stu występów w Ekstraklasie. Po niezwykle udanych kilku latach gry w drużynie Miedziowych, Rosjanin pozostał w Polsce i przeniósł się do ligowego rywala, GKS-u Bełchatów. W ekipie „Brunatnych” również dość szybko wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce, a nawet miał okazję zagrać w finale Pucharu Polski, przegranym ostatecznie przez bełchatowian z Ruchem Chorzów. Sam przyznał, że miał w planach wrócić do Lubina, jednak doświadczony stoper resztę piłkarskiej kariery spędził w Polsce, zasilając zespoły głównie z niższych lig rozgrywkowych. Po zakończeniu swojej przygody jako zawodowy piłkarz, Wadim próbował również sił jako trener regionalnych polskich drużyn, a obecnie jest czynnym oldbojem moskiewskiego Torpedo. Więcej przeczytacie TUTAJ.
Robert Bubnowicz
Przyszedł na świat 25 czerwca 1971 roku w Wałbrzychu. Zawodnikiem KGHM Zagłębia został w 1994 roku, jednak nie był to tylko krótki epizod w jego karierze. W Lubinie spędził aż osiem lat i rozegrał dla naszego klubu ponad 120 spotkań. Obrońca został następnie pozyskany przez drugoligową Arkę Gdynia. W nadmorskim klubie występował przez półtora roku, po czym zdecydował się na powrót do swojej rodzinnej miejscowości. Jesienią 2007 roku zakończył karierę w Górniku Wałbrzych i podobnie jak większość jego kolegów z czasów gry w KGHM Zagłębiu, zaczął pracę jako trener. Najpierw prowadził swój rodzimy klub, a od 2017 roku jest szkoleniowcem zespołu AKS Strzegom.
Piotr Przerywacz
Identycznie jak wspomniany wyżej Robert Bubnowicz, Piotr Przerywacz trafił do Lubina w 1994 roku i występował w miedziano-biało-zielonych barwach do końca sezonu 2001/02. Wychowanek Kuźni Jawor dał się poznać sympatykom Miedziowych jako gracz świetnie chroniący dostępu do własnej bramki, ale także potrafiący niezwykle mocno i precyzyjnie uderzyć z dystansu. Mecz z Milanem był dopiero początkiem jego przygody w naszym zespole, którego przez kolejne lata był niekwestionowanym liderem. Niezwykle długi i udany etap kariery Piotra Przerywacza zakończył się, gdy na ławce trenerskiej Miedziowych zasiadł Adam Nawałka. Doświadczony defensor stracił wówczas swoje pewne miejsce w składzie i tym samym musiał zacząć rozglądać się za nowym klubem. Stoper związał się z beniaminkiem I ligi Szczakowianką Jaworzno, dla której był to historyczny awans na najwyższy ligowy szczebel. Niestety drużyna byłego piłkarza Miedziowych nie zdołała się utrzymać, przez co szybko pożegnała się z piłkarską elitą. Ostatnie lata kariery obrońca spędził w Górniku Wałbrzych i GKS-ie Kobierzyce. Szczegółową sylwetkę Piotra Przerywacza przedstawiliśmy Wam TUTAJ.
Andrzej Szczypkowski
Trudno znaleźć zawodnika, który spędziłby w Lubinie więcej lat od Andrzeja Szczypkowskiego. Rywalizacja z AC Milanem była początkiem jego 12,5-letniej przygody z naszym Klubem, podczas której rozegrał aż 333 spotkania, z czego 251 na najwyższym szczeblu ligowym. Z Miedziowymi sięgnął po tytuł mistrza Polski w 2007 roku, co było z pewnością wymarzonym zakończeniem najbardziej udanego etapu jego kariery. Po opuszczeniu Lubina grał głównie w Pogoni Oleśnica, gdzie przez pewien okres czasu był zatrudniony także jako trener. Zasłużony zawodnik znalazł się w najlepszej jedenastce 75-lecia KGHM Zagłębia Lubin, która została ogłoszona w marcu podczas uroczystej Gali.
Radosław Kałużny
W lubińskim zespole stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Wraz z początkiem 1992 roku został włączony do pierwszej drużyny Miedziowych, a już w następnym sezonie wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce. Spory talent defensywnego pomocnika, dobrze czującego się także jako obrońca dostrzegła krakowska Wisła, do której Kałużny przeniósł się latem 1998 roku. Kariera „Taty” nabrała rozpędu. Z „Białą Gwiazdą” wywalczył dwa mistrzostwa kraju oraz puchar ligi, co w połączeniu ze znakomitą indywidualną dyspozycją było przepustką do gry w zagranicznym klubie. Kałużny wyjechał do Niemiec, gdzie z powodzeniem występował między innymi w FC Energie Cottbus czy Bayerze Leverkusen. Z „Aptekarzami” rywalizował na arenie europejskiej, dzięki czemu dopisał do swojego dorobku występy w Lidze Mistrzów przeciwko FC Barcelonie oraz Interowi Mediolan. Przed powrotem do Polski przywdział koszulkę cypryjskiego AEL Limassol, natomiast na krajowym podwórku występował jeszcze w „Jadze” i Chrobrym Głogów. Kałużny ma za sobą także wiele lat gry z orzełkiem na piersi. Znalazł się w kadrze Polski na Mistrzostwa Świata w Korei i Japonii w 2002 roku, zanotował 41 występów i zdobył jedenaście goli. Po zakończeniu kariery był między innymi dyrektorem sportowym Chrobrego, magazynierem czy pracownikiem budowy. W 2016 roku została wydana autobiografia Radosława Kałużnego zatytułowana "Powrót Taty". Więcej o byłym reprezentancie Polski przeczytacie TUTAJ.
Wojciech Górski
Urodzony w Legnicy zawodnik przenosił się do KGHM Zagłębia w 1995 roku jako zdobywca Pucharu Polski, po który sięgnął z Miedzią. W koszulce Miedziowych pojawił się na boisku ponad 130 razy i z powodzeniem występował w Lubinie do 2000 roku. Wówczas trafił na wypożyczenie do Ruchu Radzionków, po czym podpisał umowę z Odrą Wodzisław Śląski. W ekipie „Niebiesko-Czerwonych” był zdecydowanie wyróżniającym się zawodnikiem na ekstraklasowych boiskach, dzięki czemu trafił do najlepszej jedenastki sezonu 2002/2003 według tygodnika Piłka Nożna. Po odejściu z Odry przez resztę kariery reprezentował barwy dolnośląskich klubów. Spędził bowiem trzy lata w Górniku Polkowice, jedną rundę w Miedzi Legnica, a także ponad rok w Śląsku Wrocław, z którym najpierw awansował do Ekstraklasy, a następnie zdobył puchar ligi. Zakończenie kariery zawodniczej nie oznaczało porzucenia sportu. Górski zaczął szkolić głównie grupy młodzieżowe w Konfeksie i Miedzi Legnica, a w tym roku zasiadł na ławce trenerskiej Gryfu Gryfów Śląski. Oprócz tego były piłkarz jest aktywnym maratończykiem oraz triathlonistą.
Dariusz Dziarmaga
Zawodnik pochodzący z Nowej Rudy przed transferem do KGHM Zagłębia grał w Śląsku Wrocław i Miedzi Legnica, z którą w sezonie 1991/92 zdobył krajowy puchar. Do Miedziowych dołączył przed rudną wiosenną kampanii 1994/95. Pomocnik miał w Lubinie problemy z regularną grą, co nie zmienia faktu, iż był on ważnym ogniwem klubowej szatni. W naszym zespole występował nieprzerwanie do końca 1999 roku, notując przez ten czas nieco ponad 50 ligowych występów. KGHM Zagłębie było ostatnim klubem Dziarmagi przed przejściem na dość wczesną piłkarską emeryturę.
Sławomir Majak
Ostatnim piłkarzem, który wspomniany mecz z AC Milanem rozpoczął jako gracz wyjściowej jedenastki był 22-krotny reprezentant Polski. Sławomir Majak ma za sobą niewątpliwie bogatą karierę piłkarską. Wysoka dyspozycja prezentowana w zespole Miedziowych przyniosła powołanie do kadry narodowej prowadzonej przez Henryka Apostela, a także wzbudziła zainteresowanie ze strony zagranicznych klubów. Po rozegraniu dla KGHM Zagłębia 93 meczów, w których strzelił 32 bramki, Majak związał się kontraktem z Hannoverem 96. Szybko jednak powrócił do kraju, a konkretnie do Łodzi, gdzie pomógł Widzewowi wywalczyć krajowe mistrzostwo. Oprócz świetnej gry zespołu, doceniona została również indywidualna forma zawodnika, ponieważ „Majakis” otrzymał statuetkę Piłkarza Roku w Plebiscycie Piłki Nożnej. Następnie przez kilka lat z powodzeniem występował w ekipie Hansy Rostock, a w 2001 roku przeprowadził się na Cypr, aby zasilić Anorthosis Famagusta Larnaka. Tam były kadrowicz także miał wiele powodów do radości, gdyż dwa lata z rzędu sięgał po krajowy puchar. Sławomir Majak po latach postanowił zająć się trenerką, szkoląc głównie zespoły trzecioligowe. Od grudnia ubiegłego roku popularny „Majakis” jest trenerem Siarki Tarnobrzeg. Nasz artykuł na temat piłkarza pochodzącego z Radomska znajdziecie TUTAJ.
Jarosław Krzyżanowski
Dalsza historia Jarosława Krzyżanowskiego jest doskonale znana sympatykom Miedziowych. Piłkarzem KGHM Zagłębia został w 1994 roku i w miedziano-biało-zielonych barwach występował przez blisko dziesięć lat. To właśnie Krzyżanowski był strzelcem jedynej bramki w meczu z Milanem. Nieco ponad kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry otrzymał podanie od Piotra Najewskiego i pokonał stojącego między słupkami Mario Ielpo. Dla naszego Klubu Krzyżanowski rozegrał 179 ligowych spotkań, po czym przeniósł się na rok do Górnika Polkowice. Następnie występował również na cypryjskich i greckich boiskach, przy czym więcej spotkań rozegrał w Grecji dla zespołu AOF Lílas Vassilikoú. Po powrocie do kraju był zawodnikiem Miedzi Legnica oraz Wisły Płock. Pracę jako trener rozpoczął w Victorii Świebodzice, od 2012 roku szkolił zawodników AKS-u Strzegom, natomiast w 2017 roku zaczął trenować młodych graczy Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Obecnie Jarosław Krzyżanowski jest członkiem sztabu szkoleniowego drugiej drużyny Miedziowych.
Piotr Najewski
Wychowanek Lecha Poznań to zawodnik, który z tego zestawienia grał dla Miedziowych zdecydowanie najkrócej. Zespół KGHM Zagłębia zasilił w rundzie jesiennej sezonu 1995/96 i w Lubinie występował tylko do końca roku. W tym czasie zdążył uzbierać dziewięć występów, a także raz wpisał się na listę strzelców. W następnych latach był zawodnikiem między innymi Warty Poznań, Śląska Wrocław czy Lecha, a w 2005 roku wyjechał do Grecji, gdzie reprezentował barwy trzech klubów - AO Kavála, AO Aías Salamínas i PAS Préveza. Przed zakończeniem kariery grywał na boiskach niższych lig dla Obry Kościan i Błękitnych Wronki.
Grzegorz Szeliga
Piłkarz urodzony w Warszawie podpisał kontrakt z KGHM Zagłębiem w 1995 roku, mając za sobą udany czas w Wiśle Kraków. W koszulce Miedziowych grał tylko przez nieco ponad rok i zdołał siedmiokrotnie umieścić piłkę w siatce. Z Lubina wyjechał do Chorzowa, aby wzmocnić tamtejszy Ruch. W ekipie „Niebieskich” nie wywalczył jednak pewnego miejsca w wyjściowej jedenastce, przez co zdecydował się na kontynuować karierę w krakowskim klubie Wawel – wicemistrz Polski z 1953 roku. Przed odejściem na piłkarską emeryturę był zawodnikiem Dolcanu Ząbki, w którym pełnił również funkcję asystenta ówczesnego trenera, Dariusza Kubickiego. Szeliga postanowił kontynuować swoją trenerską przygodę, efektem czego było objęcie młodzieżowych drużyn Dolcanu.