Zrewanżować się Koronie / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Zrewanżować się Koronie 26 lis

Zrewanżować się Koronie

KGHM Zagłębie Lubin udanie rozpoczęło  rundę rewanżową zasadniczego sezonu Ekstraklasy, Miedziowi w Bielsku pokonali Podbeskidzie 2:1. W meczu 17. kolejki lubinianie zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce. Zagłębie jedzie wziąć rewanż na rywalach ? za jesienną porażkę!

26 lis 2015 14:16

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Inne

Im gorzej? tym lepiej

Nie ma co ukrywać, że postawa Korony Kielce w obecnym sezonie to pozytywne zaskoczenie dla wszystkich kibiców interesujących się polską ekstraklasą. Przed rozpoczęciem rozgrywek kielczanie skazywani byli na spadek z ligi, w klubie i samej drużynie doszło do kadrowej rewolucji. Odeszli bardzo ważni zawodnicy, zmienił się też trener, na ławce zasiadł Marcin Brosz. Na szczęście udało się zatrzymać w Kielcach Vlastimira Jovanovicia, Bośniak od kilku sezonów jest kluczową postacią środka pomocy Korony i gra na wysokim, równym poziomie Jutrzejsi rywale Miedziowych dokonali też kilku wartościowych transferów, najważniejszym było pozyskanie Macieja Wilusza, któremu wybitnie nie szło w Lechu Poznań. Stoper odrodził się w Kielcach i udanie kieruje defensywą "Złocisto-krwistych". Wracając do samych wyników, to Korona rozpoczęła ligowy sezon z wysokiego "C". Podopieczni Marcina Brosza na inaugurację pokonali Jagiellonię Białystok 3:2, w drugim meczu wygrali z Zagłębiem w Lubinie (2:0). Później pojawiły się wahania formy, ale po 16. ligowych kolejkach kielczanie legitymują się dorobkiem 23 punktów, odnieśli 6 zwycięstw, zanotowali 5 remisów i doznali 5 porażek. W ubiegłym sezonie, Korona mocniejsza kadrowo, miała na tym etapie rozgrywek 18 punktów w swoim dorobku.

Zaskakujący Sierpina

Postawa Korony w lidze zaskakuje, zaskakuje też dyspozycja poszczególnych zawodników. Motorem napędowym kielczan jest dziś Łukasz Sierpina, wychowanek Czarnych z Rokitek udanie drybluje, często dośrodkowuje i strzela. Czasem bywa chaotyczny, ale cała drużyna korzysta na jego przebojowości, bo absorbuje uwagę kilku rywali w jednej akcji. Początek sezonu należał za to do Michała Przybyły. 21-letni napastnik wcześniej nie wyróżniał się nawet w rezerwach Korony, w tym sezonie zdobył już 4 gole w ekstraklasie (3 z nich w dwóch pierwszych meczach sezonu). Przybyle na początku wpadło wszystko, jeśli sam nie trafiał, to wyręczali go nieporadnie interweniujący rywale. W drużynie Brosza ten napastnik pełni rolę dżokera i pojawia się głównie w końcówkach spotkań.

Porażka w rundzie rewanżowej

W przeciwieństwie do Zagłębia, Korona rundę rewanżową sezonu zasadniczego zaczęła od porażki w Białymstoku, Jagiellonia pokonała kielczan 1:0. Podopiecznym Marcina Brosza zabrakło koncentracji, rywale zaskoczyli ich szybkim rozegraniem piłki z autu i sprytną zespołową akcją.

Zagłębie idzie swoją drogą

Miedziowi jadą do Kielc zagrać kolejny dobry mecz, w stylu, jakiego wymagają od zawodników trenerzy. Łukasz Smolarow nie ukrywa, że w Zagłębiu drzemie chęć rewanżu za porażkę z pierwszej części sezonu: - Spodziewamy się podobnego meczu jak w Bielsku, bo Korona gra podobnie do Podbeskidzia. To nie koniec podobieństw, bo obie drużyny lepiej radzą sobie na wyjazdach, łatwiej im prowadzić grę na boiskach rywali. Dwa pierwsze mecze na inaugurację tego sezonu nie wypadły po naszej myśli, już na Podbeskidziu się zrewanżowaliśmy, teraz czas na Koronę. W meczach z kielczanami pada mało bramek, podopieczni Marcina Brosza zebrała sporo zasłużonych pochwał za pierwszą rundę, swoje spotkania wygrywała dyscypliną i solidnością. Zagłębie natomiast konsekwentnie idzie swoją drogą, która jest rozwojowa. Chcemy grać piłką, długo się przy niej utrzymywać, szukamy odważnych rozwiązań na boisku - przyznaje drugi trener Zagłębia.