Rozbity Mistrz Polski w Lubinie
W środę na Stadionie Zagłębia piłkarze trenera Piotra Stokowca zmierzą się z Lechem Poznań. Zespół ze stolicy Wielkopolski żegna się z tytułem mistrzowskim, a jednocześnie nie wywalczył awansu do europejskich pucharów. Czy ten sezon dla Kolejorza jest całkowicie przegrany?
10 maj 2016 22:54
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin
Udostępnij
Inne
Drużyna doskonale rozpoczęła sezon 2015/2016 pokonując w Superpucharze 3:1 Legię Warszawa. Jednak dobry początek Mistrza Polski nie wskazywał na późniejsze problemy. Spora ilość kontuzji, napięty kalendarz rozgrywek, gra na trzech frontach doprowadziły do wyników, które nie były satyfakcjonujące dla władz klubu z Bułgarskiej.
Zmienne nastroje12 października ubiegłego roku misję dźwignięcia zespołu z kryzysu podjął trener Jan Urbran. Zmiany przeprowadzone przez szkoleniowca zaczęły procentować, a drużyna zaczęła notować lepsze wyniki nie tylko na ligowym podwórku, ale również w pucharowych grach w Europie i Pucharze Polski. Lech awansował po rundzie zasadniczej do górnej ósemki, realnie włączając się w walkę o miejsce na pudle. Zadyszka w rundzie finałowej spowodowała, że jedyną drogą do pucharów było zwycięstwo w finale Pucharu Polski z Legią. 2 maja Kolejorz dojechał do stacji Stadion Narodowy, ale na europejskie tory w lecie wyjedzie stołeczna Legia. Po tym spotkaniu i braku awansu do gier w Europie dziennikarze sportowi zapowiadali koniec ery Urbana w Lechu.
Komplenty dla ZagłębiaTrener Urban w przed meczem z Zagłębiem nie szczędził dobrych słów skierowanych w stronę naszej drużyny: Rywale cały czas liczą się w walce o europejskie puchary. - Zagłębie Lubin to kolektyw. Są na fali i mentalnie mogą wygrać z każdym. Bardzo pomogły im w tym dobre wyniki. Jest tam kilku młodych chłopaków i widać, że im wszystko wychodzi. Dzisiaj rozmawia się o Filipie Starzyńskim, który przyszedł i dyktuje warunki, znakomicie czuje się Krzysztof Piątek, a do tego sezon życia rozgrywa Łukasz Janoszka. Często dośrodkowują w pole karne, w którym mają nawet trzech zawodników.
Wyjazd w dniu meczuRelatywnie niewielka odległość Lubina od Poznania daje możliwość Lechowi przyjazdu i gry w tym samym dniu. Podobny manewr drużyna z Bułgarskiej zastosowała już wcześniej. Trener Urban tak tłumaczy swoją decyzję: - Chcę, by zawodnicy byli o tę jedną noc dłużej w swoich domach. Z psychologicznego punktu widzenia to trochę tak, jakby przerwa między meczami była dłuższa o jeden dzień. Gdy pojawi się możliwość, by skorzystać z takiej opcji, to tak będziemy robili. W ubiegłym roku Lech przyjechał w ten sposób do Lubina (potyczka w ramach 1/4 finału Pucharu Polski).
(Nie)spokojna przerwaNiezależnie od wyników ostatnich spotkań Lecha Poznań, pewny swojej posady może być szkoleniowiec Jan Urban. Specjaliści sportowi wskazują jednak na spore zmiany personalne w drużynie. Na ostateczne decyzje, jak w każdym klubie ekstraklasowym, przyjdzie czas po zakończeniu sezonu. Tym razem tego czasu będzie więcej, bo Lech sezon rozpocznie skupiony tylko na grze w polskich rozgrywkach.