Bogusław Lizak: Zawsze chętnie wracam na Stadion Zagłębia
W 2019 roku skończy 50 lat, w zespole „Miedziowych” występował, z krótką przerwą, w latach 1996-2002. Nie należał może do wirtuozów piłkarskich, ale imponował szybkością i walecznością, dlatego zespół zawsze mógł na niego liczyć. W polskiej Ekstraklasie rozegrał 108 meczów, zdobywając 15 bramek. W ramach cyklu #MiedziowaTożsamość dotarliśmy do Bogusława Lizaka, byłego gracza lubińskiej drużyny. Nasza rozmowa z byłym napastnikiem naszego klubu dostępna jest w "Naszym Zagłębiu" - zachęcamy do zakupu w FanShopie Zagłębia w Cuprum Arenie. Poniżej fragmenty naszej rozmowy.
19 lut 2019 18:58
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Inne
[...] - Po kontuzji zostałem wypożyczony do Polaru Wrocław, aby tam dochodzić do pełnej dyspozycji. Ciężko było wrócić na właściwe tory, chociaż pracowałem bardzo dużo indywidualnie. Codziennie poświęcałem 4-5 godzin na rehabilitację, gdzie jeździłem z Krzyśkiem Wołczkiem, Pawłem Piotrowskim, który miał zerwane ścięgno Achillesa.
- Był to jeden z najsmutniejszych momentów mojej kariery. Wracaliśmy oboje po kontuzji i tak trochę się zaprzyjaźniliśmy. Był nie tylko dobrym zawodnikiem , ale i kolegą. Taka tragedia uderzyła w nas wszystkich - strasznie. On był zawsze uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do życia. Z tego co pamiętam, mocno przywiązany do rodziny, zawsze bardzo ładnie o niej się wypowiadał. O samym wypadku dowiedziałem się idąc na trening. Przed stadionem zaczepił mnie Janusz Kubot i powiedział „Bodzio, nie wiem jak to powiedzieć, ale chyba Paweł nie żyje”. Wtedy nie był jeszcze pewny, choć miał w ręku ksero zdjęcia, które przyszło z policji. Dostał je od sekretarki, Pani Wiesi, która wydrukowała je w gabinecie. Jak tylko zobaczyłem to zdjęcie, to przeszedł mnie zimny dreszcz. Poznałem ten samochód, to był Opel cabrio, widziałem w nim Pawła kilka razy. Auto na zdjęciu było złożone w pół. Straszny widok.
Numer 10. do dziś jest w Lubinie zastrzeżony.
- Słyszałem o tym. Wielki szacunek dla działaczy. Na pewno jest to bardzo miły gest. [...]
***
[...] Oprócz wspomnień, coś jeszcze łączy Pana z naszym miastem.
- Rzeczywiście. W tych rejonach poznałem swoją przyszłą małżonkę. Do dziś mam więc teściów w Polkowicach. Zawsze jest pretekst, aby wrócić w te strony. Ostatnio, chyba dwa lata temu, byłem u rodziny na Dolnym Śląsku. Wziąłem synów i pojechaliśmy na stadion, sam byłem ciekawy jak to wygląda. Wrażenia? Trybuny niesamowicie blisko boiska. Pamiętam, że jak ja grałem, to na starym stadionie od pierwszego kibica do linii bocznej było już ze czterdzieści metrów, a co dopiero do ostatniego rzędu. Dziś macie ładny, kameralny stadion i uderzająca jest szczególnie miła atmosfera. Bardzo chętnie tam wrócę w najbliższym czasie. [...]
"Nasze Zagłębie" z obszernym wywiadem z Bogusławem Lizakiem dostępne jest w FanShopie Zagłębia Lubin w Cuprum Arenie. Cena - 3 zł. Zachęcamy do zakupu!