Piast punktem zwrotnym? 16 mar

Piast punktem zwrotnym?

Choć z naszym dzisiejszym rywalem w lidze mierzyliśmy się już 28 razy, to kilka spotkań szczególnie zapadło w pamięć. I nie chodzi nawet o to, które dało Miedziowym brązowy medal. Ważniejsze dziś dla nas są takie mecze, które dały Zagłębiu wiarę w to, że można wygrywać. I budowały pewność siebie na kilka ładnych tygodni. Na to samo liczymy również dzisiaj.

16 mar 2018 11:13

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

Żeby zrozumieć, co mamy na myśli, wystarczy odwołać się do ubiegłego roku i spotkań w rundzie dodatkowej.

Wiosną 2017 roku Zagłębiu nie szło najlepiej. Drużyna pod wodzą Piotra Stokowca długo nie potrafiła wygrać (zaliczyło nawet serię 8 kolejnych spotkań bez zwycięstwa), przez co ostatecznie wypadła z górnej ósemki. Dwa pierwsze mecze w rundzie dodatkowej również nie były najlepsze, ale w trzecim do Lubina przyjechał właśnie Piast Gliwice.

Mecz nie rozpoczał się dobrze, bo prowadzenie gliwiczanom dał Michal Papadopulos. Później jednak impuls do walki dał Filip Starzyński, który przy odrobinie szczęścia pokonał bramkarza gości strzałem z rzutu wolnego. Później wynik podwyższył Kamil Mazek, a wynik ustalił Arkadiusz Woźniak.

Zagłębie wróciło więc do wygrywania i wygrało kolejne spotkania, nie dajac żadnych szans Śląskowi Wrocław, Wiśle Płock i Górnikowi Łęczna. Miedziowi szybko zapewnili sobie najwyższe miejsce w grupie i mogło spokojnie myślec o kolejnym sezonie. Nawiasem mówiąc - również rozpoczętym świetnie po nabraniu rozpędu od starcia z "Piastunkami".

Tym razem mecz z Piastem przypada jeszcze na rundę zasadniczą, więc Zagłębie zdąży się rozpędzić jeszcze przed podziałem na grupy. Wciąż wszystko jest w naszych rękach.

Kulisy meczu z Piastem wiosną 2017 roku

Piast punktem zwrotnym?Błąd 404

404

Strona o podanym adresie nie istnieje

Powrót do strony gł.