Z Koroną w tym sezonie po raz... piąty 17 maj

Z Koroną w tym sezonie po raz... piąty

Wygrana na inaugurację, później bezbramkowy remis w rewanżu. Do tego w międzyczasie dwa mecze w ćwierćfinale Pucharu Polski. W niedzielę ostatni mecz tego sezonu. Rywalem - Korona Kielce. Po raz piąty w tych rozgrywkach.

17 maj 2018 12:15

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

Dwa mecze w sezonie z tym samym rywalem to norma. Od kilku lat nie powinny dziwić też 3 mecze z niektórymi przeciwnikami w lidze. Ale pięć meczów o stawkę w jednym sezonie? To już nie zdarza się aż tak często. Jednak w przypadku Zagłębia najczęstszym rywalem w tym sezonie jest Korona Kielce.

Korona, z którą ten sezon zakończymy, ale przecież też w połowie lipca rozpoczynaliśmy. A to było spotkanie, które kończyło 1. kolejkę Lotto Ekstraklasy. Wielka niewiadoma, w Zagłębiu kilku nowych zawodników pozyskanych latem. Nie wszyscy jednak dostali szansę debiutu w Kielcach. Przy Ściegiennego swoje pierwsze występy w nowych barwach zaliczyli tylko dwaj - Jakub Świerczok, który wyszedł na boisko od pierwszej minuty oraz Bartłomiej Pawłowski, który pojawił się na murawie w drugiej połowie.

I gdyby patrzeć przez pryzmat debiutu, to na pewno lepiej wypadł w nim ten drugi. Pomocnik co prawda nie zagrał długo, ale wystarczająco, by dać Zagłębiu wygraną. Jego indywidualna akcja w 70. minucie gry dała Miedziowym "jedenastkę", którą na gola zamienił Filip Starzyński.

Kulisy inauguracji sezonu

Z Koroną w tym sezonie po raz... piątyBłąd 404

404

Strona o podanym adresie nie istnieje

Powrót do strony gł.