Filip Starzyński: Skupiam się na dojściu do formy / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Filip Starzyński: Skupiam się na dojściu do formy 14 mar

Filip Starzyński: Skupiam się na dojściu do formy

Pomocnik KGHM Zagłębia Lubin opowiada o swojej dyspozycji, golu w meczu z Górnikiem Zabrze oraz najbliższych spotkaniach. Filip Starzyński zdradza, jakie ma plany na najbliższe tygodnie oraz czego życzy trenerowi Piasta Gliwice.

14 mar 2018 14:06

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Wszyscy czekamy na kolejne gole i asysty Filipa Starzyńskiego. Ja jednak zapytam o najważniejsze, czy z Twoim zdrowiem wszystko w porządku?
Filip Starzyński: - Ze zdrowiem wszystko ok. Po zabiegu i okresie rehabilitacji trudno określić, kiedy dojdzie się do wysokiej formy. Podchodzę do tego ze spokojem, bo wiem, że potrzebuję jeszcze trochę czasu.

Odczuwasz presję ze strony trybun i mediów, bo wszyscy czekają na kolejną udaną wiosnę w wykonaniu Filipa Starzyńskiego?
- Nie odczuwam takiej presji, bo skupiam się na sobie. Staram się jak najlepiej trenować, żeby wspomniana dyspozycja szła do góry. Wiem, że są pewne oczekiwania w stosunku do mojej osoby, nie unikam odpowiedzialności za wyniki i grę Zagłębia. Natomiast wiem, że do formy dochodzi się tylko dzięki ciężkiej pracy. Wierzę, że niebawem uda mi się wrócić do wysokiej dyspozycji.

Gol w ostatnim meczu to dla Ciebie dobry prognostyk, który pozytywnie podziałał na sfery fizyczną i mentalną?
- Przede wszystkim to była bardzo ważna bramka dla naszej drużyny. Mecz z Górnikiem był dla nas wszystkich ciężki, praktycznie przez całe spotkanie graliśmy w osłabieniu a i tak wyglądaliśmy lepiej od rywali. Cieszę się, że udało mi się zdobyć bramkę, na którą zasłużyła cała drużyna.

Remis w takich okolicznościach ma większą wartość niż zwycięstwo dla piłkarzy Zagłębia?
- Nie zgodzę się, bo zwycięstwo daje 3 punkty, a my w Zabrzu zdobyliśmy tylko 1 oczko. Oczywiście doceniamy, że udało się nam doprowadzić do remisu, bo mecz się nie układał. Wyciągnięcie wyniku nie wzięło się jednak z przypadku, bo ciężko na to pracowaliśmy i byliśmy lepsi od rywali.

Dobiega końca zasadnicza część sezonu. Od kilku tygodni kalkuluje się, kto zagra w grupie mistrzowskiej, kto wystąpi w „dolnej ósemce”. W szatni Zagłębia jest podobnie?
- Kilka drużyn jest ciągle w grze o „górną ósemkę”. My skupiamy się na najbliższym spotkaniu. Interesuje nas tylko zwycięstwo w Gliwicach. Nie ma co patrzeć na innych, nie ma co kalkulować, że rezultaty ułożą się pod nas. Jesteśmy teraz na 8. miejscu i jeżeli będziemy wygrywali, to nie będziemy się musieli oglądać za siebie i patrzeć ile nam oczek brakuje do bezpiecznej pozycji.

Przed Zagłębiem wywołany mecz z Piastem w Gliwicach. Rywale od dawna nie stracili gola, na wiosnę prezentują się przynajmniej solidnie…
- Piast gra nieźle, dobrze punktuje na wiosnę. Do piątkowego pojedynku podchodzimy jednak, jak do każdego innego meczu. Pojedziemy walczyć o zwycięstwo i tyle. Chcemy zagrać dobre spotkanie w Gliwicach.

Piast prowadzony jest przez trenera, którego dobrze znasz. Wyniki potwierdzają, że Waldemar Fornalik wykonał dobrą pracę w Gliwicach…
- Miło wspominam trenera Waldemara Fornalika i cieszę się, że dobrze mu idzie w Piaście. Życzę mu, by jego zespół wrócił do wygrywania… po meczu z Zagłębiem.

Wiele emocji wywołują zawsze powołania do reprezentacji Polski. Myślisz o powołaniu i Mundialu w Rosji?
- Do kadry trafiają zawodnicy, którzy są w wysokiej formie. Jestem po kontuzji i nie czuję, by moja aktualna dyspozycja predysponowałaby mnie do gry w reprezentacji. Skupiam się na dojściu do formy, a nie na rozmyślaniach o Mundialu.