Filip Jagiełło: Zagłębie to najlepszy wybór / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Filip Jagiełło: Zagłębie to najlepszy wybór 10 gru

Filip Jagiełło: Zagłębie to najlepszy wybór

Wczoraj Zagłębie przedłużyło kontrakt z utalentowanym wychowankiem Filipem Jagiełłą. 18-letni pomocnik zdradza, jakie cele stawia teraz przed sobą i oczywiście dlaczego nadal będzie reprezentował miedziowe barwy.

10 gru 2015 10:53

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

Na kilkanaście dni przed upływem terminu kontraktu przedłużyłeś umowę z Zagłębiem. Dokonałeś najlepszego wyboru?
Filip Jagiełło: - To przemyślana decyzja, dokonałem najlepszego wyboru dla mojego rozwoju. Priorytetem było dla mnie pozostanie w Zagłębiu. Oczywiście potrzebuję regularnych występów, by się rozwijać. Klub przedstawił mi najlepsze warunki, Zagłębie postawiło na mnie, ja postawiłem na Zagłębie i jestem szczęśliwy.

Były inne oferty?
- Zgłosiły się pewne kluby, ale nie satysfakcjonowały mnie te oferty. Jestem młodym zawodnikiem, a w Lubinie zawodnicy mają doskonałe możliwości, by się rozwijać. Chcę też udowodnić, że Filip Jagiełło to zawodnik na miarę oczekiwań w Zagłębiu.

Przy podpisywaniu umowy zapewniłeś prezesa, że podjąłeś rękawicę i jeszcze zacieklej powalczysz o miejsce w składzie.
- Oczywiście, zostaję w Zagłębiu, by walczyć o skład. Niedawno zagrałem w meczu pucharowym z Lechem Poznań i myślę, że nie zawiodłem. Uważam, że wysłałem trenerowi sygnał, iż może na mnie liczyć i brać pod uwagę przy powołaniach na ligowe mecze. Mam nadzieję, że będę dostawał kolejne szanse.

Z rundy jesiennej nie możesz być do końca zadowolony?
- Mało grałem w lidze, nie byłem też powoływany na ostatnie zgrupowania reprezentacji Polski. W żadnym razie się nie załamuję, wierzę, że niebawem wrócę do kadry, a drzwi do reprezentacji otworzą mi właśnie występy w lidze.

Trochę optymizmu wlał w Ciebie trener Stokowiec, ostatnio bliżej Ci meczowej "osiemnastki".
- Robię swoje, na każdym treningu staram się udowodnić szkoleniowcom, że mogą na mnie liczyć. Ostatnio lepiej to wygląda, walczę o kolejne minuty w ekstraklasie. Małymi kroczkami toruję sobie drogę do składu.

Dwa lata temu zadebiutowałeś w ekstraklasie, wydawało się, że Twoja kariera nabierze rozpędu. A w pierwszej lidze grałeś okazjonalnie, jeszcze rzadziej w obecnym sezonie.
- To przeszłość, z której należy tylko wyciągnąć wnioski i nie rozpamiętywać jej w nieskończoność. Miałem krótkotrwałe wahania formy.

Arek Woźniak w niedawnej rozmowie przyznał, że kilka tygodni temu był daleki od gry w pierwszym składzie, ale nie grymasił, tylko robił swoje. Podobnie wypowiada się Paweł Żyra, który najdłużej spośród młodych zawodników czekał na ligowy debiut.
- Robię swoje i spokojnie czekam na kolejne szanse. Nauczyłem się pokory, kiedyś mocno przeżywałem każde pominięcie przy powołaniach na mecz. Teraz skupiam się wyłącznie na sobie, przykładam się do pracy na każdym treningu. Cierpliwie czekam na szansę. Wspierają mnie mocno rodzice, mama często powtarza znaną maksymę: wolniej jedziesz, dalej zajedziesz. Nie można tak wszystkiego przeżywać. Po cichu buduję swoją pozycję w zespole, by w przyszłości się wybić.

?